![]() |
Źródło |
Data pierwszego takiego zwyczaju nie jest dokładnie znana. Oficjalnie uważa się że tradycja ta, narodziła się w koloni Plymouth w stanie Massachusetts w 1621 roku jednak istnieją dowody że pierwsze takie obchody miały miejsce już 8 września 1565 roku na Florydzie. Według wersji oficjalnej (a więc tej z 1621 roku) dziękczynienie wydali pierwsi kolonizatorzy Nowej Anglii z okazji udanych zbiorów i na cześć Indian Wampanoag. Później Ci sami kolonizatorzy wymordowali połowę plemienia a ciało Wodza poćwiartowali, natomiast głowę nabili na pal i wystawili na widok publiczny. Cóż, dzisiaj wydaje się że nikt o tym nie pamięta i wszyscy Amerykanie w rodzinnym gronie, spożywają obfite kolacje. Pierwsze skrzypce gra indyk. Co roku, z tej okazji morduje się ok. 46 milionów tych ptaków. Tak! Tylko na ten jeden dzień!
W 1989 roku, George Bush na stałe wprowadził tradycję ułaskawiania indyka. Natomiast Barack Obama co roku ułaskawiał dwa ptaki, które można przez jakiś czas oglądać w posiadłości pierwszego prezydenta USA, następnie zostają one przewiezione na słynną farmę indyków w Virginii, gdzie powinny dożyć starości. Jak się okazuje, w praktyce jest inaczej, ponieważ ptaki te często są przekarmiane i w wyniku chorób umierają – czasem niedługo po Święcie Dziękczynienia. Nikogo więc pewnie nie zdziwi że nie przykładam ręki do tego interesu i w moim domu indyka nie ma i nie będzie. Na szczęście, uroczysta kolacja to nie tylko indyk, ale również pyszne bataty, żurawina, ciasta z dyni. Właściwie to ciężko podać, tradycyjne menu na tą okazję, ponieważ w każdym domu wygląda to trochę inaczej.
Jedynym powodem, przez który mogę powiedzieć że lubię to święto, jest to że jest wolne. Wystarczy wziąć urlop w piątek i mamy długi weekend. A akurat w piątek wolne jest wskazane, bo obchodzone jest największe święto konsumpcjonizmu w Stanach, czyli Black Friday. O! To będzie dopiero cyrk, pierdyliard ludzi w każdym możliwym sklepie, bo obniżki po 50-80% robią wodę z mózgu absolutnie każdemu. Tak, mnie też i zawsze przywlokę coś, co zupełnie nie jest mi potrzebne ale kosztowało 5$, więc może kiedyś się przyda. Choć w tym roku, postanowiłam być twarda, jak będzie bardzo źle to najwyżej połamię swoje karty debetowe i dla pewności kredytowe, gotówki i tak nigdy nie mam.
Życzcie mi dużo samozaparcia!
Pozdrawiam!
No to życzę Ci samozaparcia :) Promocje każdemu mogą uderzyć do głowy :p
OdpowiedzUsuńCo do Święta Dziękczynienia nie miałam pojęcia, że ułaskawia się ptaki. Szkoda, że taki krótki jest ich żywot, ale nic dziwnego, przekarmione, bo musiały szybko urosnąć.
Dzięki! Przyda się bo właśnie startuje na sklepy!;)
UsuńU nas te zwyczaje zakupowe przejęli z nawiązką, bo Black weekend nawet jest już w sklepach i gorączkę zakupów odczuwa sie już w listopadzie. Mam wrażenie, że każdego roku coraz szybciej to przychodzi.
OdpowiedzUsuńDziś pokazywali w TV Trumpa ułaskawiającego indyki...
Nie mam nic przeciwko dekoracjom w sklepach, ale nie od października!
Na Wasze szczęście, w Polsce jeszcze nie dostają takiego pierdolca ja tutaj. A Black Friday jest tylko z nazwy bo też w sumie trwa cały weekend A w poniedziałek jest Cyber Monday i są wyprzedaże internetowe....
UsuńŻyczę więc samozaparcia i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki i również pozdrawiam!
Usuńja się napaliłam na ową promocję ale potem pacnęłam się w głowę. Zobaczyłam ile zapasów mam i mówię sobie że to bez sensu. Kupię coś, poużywam kilka razy i wyrzucę... Zatem omijać będą owe wołające do mnie zewsząd posty o promocji:) obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre podejście, ja mam z nim trochę problem :D
Usuńjeden z kabaretów nabijał się, że w ramach promocji człowiek kupi za 50% wartości to, czego nie wziąłby za darmo. i chyba coś w tym jest. masowa zagłada indyków powinna skutkować przecena na kurtki i pierzyny puchowe. jakoś trzeba te pióra zagospodarować.
OdpowiedzUsuńPiór zostaje niewiele bo większość z tych Indykow raczej nie ma łatwego życia. Mimo to, kurtki będą również przecenione na pewno ;)
UsuńJak zobaczyłam liczbę mordowanych ptaków to zrobiło mi się słabo. Nie sądziłam też, że to dla Amerykanów ważniejsze Święto od Wigilii. Z każdym Twoim postem dowiaduję się coraz to ciekawszych rzeczy.
OdpowiedzUsuńAch, Black Friday - chaos i masakra! Ludzie są w stanie się pomordować za promocje :D
Jasne że ważniejsze, Stany nie są katolickim krajem, jest tu tyle wyznań i religii że to nie możliwe. Poza tym nawet Amerykanie katolicy, inaczej obchodzą wigilię niż Polacy. Np. Nie ma czegoś takiego jak łamanie się opłatkiem, a kolacja wigilijna to tak naprawdę trochę bardziej uroczysty obiad, na którym je się steki i inne mięso A nie ryby.
UsuńOd samego rana oglądałam w TVN24, jak Donald Trump ułaskawia indyki Groszka i Marchewkę. Mam nadzieję, że jeszcze trochę pożyją.
OdpowiedzUsuńNiejednokrotnie oglądałam na filmach pieczone przeogromne indyki i pożerającą je rodzinę, która zjeżdża się z całych Stanów. Ja najchętniej zjadłabym przypieczoną skórkę.
Z zasady nie intrygują mnie przeceny i wyprzedaże, chociaż się nie zarzekam, że czegoś bym nie kupiła.
Ja nigdy za indykiem nie przepadałam, jest suchy jak wior i np. W mojej rodzinie coraz częściej albo się kupuje same udka albo piecze się innego ptaka.
UsuńWiele słyszałam o Święcie Dziękczynienia od Pani, która mieszkała wiele lat w USA...Ponoć jest to bardzo rodzinne święto, wszyscy chcą się spotkać z bliskimi...Nawet Wigilia nie jest dla Amerykanów tak ważna...
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńTo ułaskawienie kilku indyków to jakiś cyrk na kółkach, hipokryzja hipoktyzji? Ja tam tym Amerykanom się już w niczym nie dziwię. Ale żeby zamiast indyka gotowana dynia, czy inne takie tam bezmięsne, wybacz, tego nigdy nie zrozumiem. Mięsko jest pyszne! Natomiast Black Friday pochwalam, nawet jeśli ktoś dostaje małpiego rozumu. Tylko jakoś jeszcze nie znalazłem w sobie motywacji, aby w nim uczestniczyć. W ubiegłym roku byłem w niedzielę po, ale mnie nie powaliło. Nawet miałem wrażenie, że jakoś tak smętnie jest.
OdpowiedzUsuńBez względu na wszystko – życzę samozaparcia ;)
To taka zabawa w Boga, jeden z glupszych pomysłów na jakie wpadli.
UsuńWreszcie poznałam historie ich święta . Trzeba przyznać ze Black Friday u nich to naprawdę mega promcje a nie jak u nas pic na wodę . Pochwal się co kupisz ;)
OdpowiedzUsuńO ile się będzie czym chwalić:D
UsuńZobaczym. Czekam cierpliwie .
UsuńNie robię już zakupów niekontrolowanych.
OdpowiedzUsuńPensję mam niższą, a po za tym mój budżet przeznaczam teraz na lekarzy. Moja przewlekła, ostra choroba dopiero mnie "dopadła".
Pozdrawiam
No a ja, jak na złość dostałam podwyżkę teraz.... zdrowia życzę;)
UsuńAmerykanie mają Święto Dziękczynienia, a my Wigilię i potem dwa wolne dni :) Nie planuję nic kupować na promocjach, promocje są tylko w dużych centrach handlowych, w moim miasteczku takich nie ma, to i przecen nie ma. A przez internet nie kupię na pewno. Wspaniałego świętowania życzę !!
OdpowiedzUsuńW Stanach po Wigilii, niestety jest tylko jeden dzień wolnego, ale akurat ja co roku biorę wolne aż do Sylwestra A w tym roku jeszcze więcej, bo będę mieć gości z Polski;)
UsuńIndyki...te dawane prezydentowi są wyjątkowymi, maja pióra i jakoś wyglądają. Te trafiające do sklepów, nie miały piór lub bardzo niewiele i przed zabiciem wyglądają kompletnie nieapetycznie. Zrobienie z nich kurtek jak sugerował pan Oko, niestety niewykonalne. Pióra, jeśli są ,są nienadające się do niczego. Miałam jedną próbę, w życiu, zjedzenia indyka i to by było na tyle. Zwróciłam jednak uwagę na coś innego. Brak gotówki. W stanach jest tak łatwiej ale ... wolę swoje nieposiadanie kart plastikowych i reagowanie uśmiechem i pytaniem , na wyprzedaże...dlaczego mam kupować wtedy gdy wy chcecie ? Dlaczego mam robić coś bo tłum biegnie ? wolę iść w odwrotnym kierunku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za historię święta z okazji którego zjem orzechów w czekoladzie i miodzie.
Z tymi indykami to święta racja. A co do nie posiadania gotówki, dla mnie to jest zbawienne, bo ja wiecznie gubię pieniądze. Ostatnio znalazłam 100$ w torebce w której byłam na sylwestra rok temu, do dzisiaj nie wiem skąd się tam wzięła...
UsuńLubię dynię i bataty. Wyprzedaży nie!
OdpowiedzUsuńHaha!
UsuńŻyczę, choć sam uderzę w sklepy, gdyż brakuje mi już chyba każdego rodzaju łacha:)))
OdpowiedzUsuńJa też właśnie będę jechać, bo uznałam że mi brakuje skarpetek, aż nie chce myśleć z czym wrócę...
UsuńFajnie dowiedzieć się o tym czegoś więcej! :)
OdpowiedzUsuńWyprzedaże fajne, ale męczą mnie ludzie w sklepach i zazwyczaj z nich wychodzę właśnie z tego powodu :P
Ja też nie lubię tłoku który towarzyszy wyprzedaża A najgorsze że to się już zaczyna na parkingu i ciężko znaleźć miejsca...
UsuńLubię dynie, planuję upiec jutro pumpkin pie :) Wyprzedaży w Polsce teraz też od groma, wszędzie reklamy Black Friday po czym się okazuje że jest obniżka 20% na wybrane produkty ;)
OdpowiedzUsuńW Stanach-20% wisi prawie codziennie, więc na BF muszą się bardziej postarać
UsuńZawsze ciekawiło mnie te święto jak na przyklad widzialam jak obchodzą je w filmach amerykanskich, szkoda ze w Polsce się go nie obchodzi :)
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolenniczką przenoszenia obcych świąt, Polska ma swoje piękne tradycje.
UsuńCałe szczęście ja należę do tych osób, które wszystko kupują online, bo zwyczajnie nie lubię po sklepach chodzić :D
OdpowiedzUsuńJa już jestem po swoich piątkowych zakupach. Kupiła tylko dwie najpotrzebniejsze rzeczy, bo zwyczajnie odstraszały mnie kolejki do kas i przymierzalni. Zawsze fascynowało mnie to święto, tak samo jak kultura i obyczaje stanów. Z chęcią sama bym takowe obchodziła, ale cóż polska ma swoje, odmienne tradycje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana i zapraszam do siebie KLIK
Myślałam, że jakoś bardziej oni szaleją na tle świąt Bożego Narodzenia niż święta dziękczynienia. Chociaż w sumie tu i tu większość tradycji to nie oszukujmy się, ale jedzenie, czyli jeden wielki konsumpcjonizm. Indyka u Ciebie nie ma, jak u mnie karpia na wigilię :) Pozdtawiam!
OdpowiedzUsuńNasze Black Friday nie może w ogóle równać się z tym w Stanach Zjednoczonych :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że zakupy się udały?
My Święta Dziękczynienia nie mamy, ale jakoś Black Friday i u nas się przyjął :) Pewnie trochę naciągany, ale ludzie szaleją :)
OdpowiedzUsuń